Relacja z czuwania w Częstochowie

Opublikowano: 19 czerwca 2012 - Aktualności

18 maja 2012 roku w Częstochowie odbył się Dzień Animatora Odnowy w Duchu Świętym. Głównym tematem tego dnia była EWANGELIZACJA. Do ewangelizacji przynaglają nas słowa Jana Pawła II : “Najważniejszą rzeczą na świecie jest kochać. Najlepszym sposobem kochania jest ewangelizacja, bo w ten sposób dajemy innym drogocenną perłę i ukryty skarb.”

Spotkanie rozpoczęło się od słów: ” Chrystus zmartwychwstał prawdziwie zmartwychwstał, Alleluja!”, które wypowiedział w tym dniu Moderator Odnowy w Duchu Świętym Archidiecezji Katowickiej ksiądz Tadeusz Skrzypczyk. Poprowadził on konferencję , pt: ” Służcie sobie nawzajem takim darem, jaki każdy otrzymał” (1P4, 7-11). Ksiądz Tadeusz w swym przemówieniu wielokrotnie zaznaczał, że każdy człowiek ma wyjątkowy i niepowtarzalny dar. Poprzez dary stajemy się współpracownikami Jezusa. Powinniśmy zastanowić się nad ich znaczeniem w naszym życiu. Czy posługując darem budujemy czy rozpraszamy? Budujemy Wieczernik czy Wieżę Babel? Czy zależy nam na budowaniu świątyni Pana? Kapłan przywołał słowa Jana Pawła II : “Służcie sobie nawzajem, a nie przeciw sobie”. Oznacza to, że mamy służyć w duchu pokory i posłuszeństwa. Paweł VI mówi : “Największą potrzebą Kościoła jest Duch Święty.” Duch Święty budzi w Kościele nowe energie i nowe formy życia. ” Piękni jesteście, kiedy służycie.” Im bliżej jesteśmy Boga, tym stajemy się piękniejsi. Wszystko zaczyna się z ciszy. Z ciszy rodzi się modlitwa. Z modlitwy rodzi się wiara. Z wiary rodzi się służba. Ze służby rodzi się pokój. Po konferencji Ks. Tadeusza odbyła się modlitwa prowadzona przez Beatę Towarek, a następnie przez Urszulę Nowacką z zespołem “Wspólnota Miłości Ukrzyżowanej”. W czasie modlitwy przekazane zostały następujące proroctwa: “Występny czatuje na sprawiedliwego i usiłuje go zabić, lecz Pan nie zostawia go w jego ręku i nie pozwala skazać, gdy stanie przed sądem. Miej nadzieję w Panu i strzeż Jego drogi, a On cię wyniesie, abyś posiadł ziemię; zobaczysz zagładę występnych” Ps 37, 32-34. “W każdym czasie Jemu ufaj, narodzie! Przed Nim serca wasze wylejcie: Bóg jest dla was ucieczką” Ps 62,9. “Każdemu zaś z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego” Ef 4, 7.

Wykład Ks. Artura Kasprzaka z Komisji Teologicznej dotyczył kwestii wiary i Kościoła oraz autorytetów w Kościele. Odkrywając wiarę mamy być wiarygodnymi świadkami zmartwychwstania. Ks. Artur przypomniał, że Benedykt XVI zapowiedział celebrację Roku Wiary, który rozpocznie się 11 października 2012 r. w pięćdziesiątą rocznicę otwarcia Sobory Watykańskiego II i w dwudziestą rocznicę ogłoszenia przez błogosławionego papieża Jana Pawła II Katechizmu Kościoła K katolickiego, który miał ukazać wszystkim wiernym siłę i piękno wiary. Wiara nie jest sprawą prywatną. Należy ją codziennie wyznawać. Dzielić się otrzymanymi łaskami z drugim człowiekiem. Należy opowiadać innym o działaniu Boga w naszym życiu. Tak, jak robił to Piotr. Gdy się nawrócił umacniał swoich braci. Przekazywanie Ewangelii jest świadectwem ” przebywania” z Jezusem, przeżywania wraz z Nim w Duchu doświadczenia Ojca i dzielenia się, tym co się przeżyło, doświadczyło jako dobrego, pozytywnego i pięknego. Takie zadanie zwiastowania i głoszenia jest darem danym każdemu człowiekowi, który z ufnością odpowiada na powołanie do wiary. Jesteśmy autorytatywnymi świadkami wiary. Każdy wierny jest wezwany, aby współuczestniczyć w misji Kościoła. W encyklice Evangeli nuntiandi Paweł VI podkreślił, iż komunikacja wiary ” winna przede wszystkim dokonywać się przez świadectwo”. Chodzi przy tym nie tyle o słowa, ile o całościowo rozumianą postawę życiową, która wskazuje na Boga jako fundament życia. Papież stwierdza, że “takie świadectwo jest już wieszczeniem Dobrej Nowiny, milczącym, ale bardzo mocnym i skutecznym.” Głoszenie wiary przez świadectwo życia jest szczególnie skuteczną formą komunikacji wiary.

Ksiądz Mirosław Nowosielski kapłan diecezji łowickiej mówi, że ” najważniejsze jest zachowanie jedności i wspólnoty. Posłuszeństwo w wierze wymaga zaangażowania. ‘’ Nauka Kościoła daje pewność, że kroczymy za Duchem Świętym. Kolejnym prelegentem był Ks. Wojciech Nowacki. Swoją wypowiedź na temat “Chrystus posyła uczniów” zaczął od przytoczenia słów z Pisma Świętego: „Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: <>.” Słowa te skierowane do uczniów są życiem . Uczniowie zostali posłani, aby Królestwo mogło obejmować serca wszystkich. Muszą oni charakteryzować się postawą duchowego ubóstwa. Do głoszenia Ewangelii powinni uzyskać wewnętrzną wolność . Jezus przekazuje im dar Swojego życia. Mówi do uczniów w liczbie mnogiej, aby podkreślić, że to co robią, jest dziełem Wspólnoty, którą tworzą. We Wspólnocie tkwi moc przekazywania. Winni oni dzielić się nawzajem Bożą miłością. Kto wytrwa do końca w głoszeniu Dobrej Nowiny, ten będzie zbawiony. Kierowniczka zespołu “Mocni w Duchu”, osoba konsekrowana Inga Pozorska zwróciła szczególną uwagę na moc ewangelizacji. Mocą ewangelizacji jest czyste i pokorne serce. Nowa ewangelizacja jest zadaniem duchowym chrześcijan, którzy dążą do świętości. By je wypełnić potrzebna jest łaska Boża oraz kształcenie, wysiłek, wytrwałość, modlitwa. Celem ewangelizacji są ludzie, którzy nie znają z własnego doświadczenia wielkości, chwały i mocy Bożej. Ochroną w ewangelizacji jest Maryja. Eucharystii przewodniczył biskup opolski, doktor habilitowany teologii dogmatycznej, profesor KUL-u i Uniwersytetu Opolskiego Ks. Bp Andrzej Czaja. Spotkanie zakończyło się Apelem Jasnogórskim, który poprowadził profesor Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, Ks. Bp senior diecezji włocławskiej Bronisław Dembowski.

Drugiego dnia tj. 19 maja na jasnogórskich wałach czuwały już wspólnoty w z całej Polski. Spotkanie odbyło się pod hasłem: „Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego” (2 Tym 1,8). Idąc za tym wezwaniem dzielimy się z wami naszymi przeżyciami:

Kupiłam w Częstochowie książkę pt.: „Uzdrowienie przez miłość i modlitwę” Z. Lityńskiego, którego gorąco polecał ks. A.Grefkowicz. Byłam sama w mieszkaniu i zaczęłam czytać tę książkę, a później poruszona słowami modlitwy o uzdrowienie wspomnień, podjęłam powolne rozważania słów modlitwy. W momencie, gdy przeczytałam słowa, aby Pan uwolnił mnie od poczucia samotności i zagubienia, co mogło być spowodowane lękiem z powodu odłączenia od rodziców (np. szpital, choroba) przypomniałam sobie opowiadanie z okresu, gdy miałam 9 miesięcy. Wtedy moja mama była w szpitalu, a ja pozostawałam pod pieką kochanej cioci i troskliwego ojca. Niby było wszystko dobrze, lecz nie chciałam jeść. Z chwilą powrotu mamy rozpłakałam się i wypiłam w mig całą butelkę mleka. Nie było to przecież żadne traumatyczne przeżycie, lecz gdy przypomniałam obie tę odległą historię, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu zaczęłam płakać, i to bardzo rzewnie (mam ponad 60 lat i z natury nie jestem płaczliwa). Płacz przychodził falami, łkałam na głos i kilka razy wypowiadałam słowa: Mamusiu, ja ciebie potrzebuję. Trwało to blisko pół godziny i miałam świadomość, że Dobry Bóg uzdrawia mnie wewnętrznie. Zapraszałam Go w modlitwie, by wypełnił swą Boską miłością każdą pustkę, każdą stratę i każdą tęsknotę w moim życiu. Prosiłam również Matkę Przenajświętszą, by Jej macierzyńska miłość uzupełniła wszystkie braki miłości mojej ziemskiej matki. Po modlitwie nastąpiło wielkie ukojenie. Dziękuję Bogu za Jego wielkie miłosierdzie, za Jego żywą obecność pośród nas. Chwała Panu!

Maria

Podczas czuwania Duch Święty dotknął mojego życia w kilku punktach, przewartościował moje poglądy życiowe i zapatrywania. Odczułam wielką wdzięczność za przynależność do wspólnoty. Dzięki niej mogłam w Częstochowie w duchu jedności, wraz z innymi braćmi i siostrami w wierze składać Bogu dziękczynienie i uwielbienie za wszystko, co Jezus uczynił w moim życiu, że mogłam w tym wielkim zgromadzeniu oczekiwać nowego wylania Ducha Świętego. Zrozumiałam, że sama nie jestem wstanie zmienić swojego życia (ani bliskich mi osób), muszę zawierzyć swoje życie Jezusowi, tylko On może zmienić we mnie wszystko. Dzięki Chrystusowi mogę stać się innym człowiekiem, choć okoliczności i sytuacja życiowa pozostanie taka sama. Dotyczy to także dźwigania „obcego” krzyża i wolności od tego cierpienia, bo Duch Święty pozwala mi patrzeć na grzech bliźniego z miłością, nie z potępieniem. To była prawdziwa rewolucja w moich poglądach. Zawierzyłam zbawienie i nawrócenie bliskich mi osób Jezusowi i odtąd dźwigam krzyż zaufania i cierpliwości, bo Jezus daje mi wolność od tego cierpienia.

Siostra w wierze

Brak komentarzy do wpisu “Relacja z czuwania w Częstochowie”

Skomentuj wpis

Powrót do strony głównej | Poprzedni post | Następny post